Oficjalne Forum Polskiego Towarzystwa Juliusza Verne`a

Krzysztof Gucwa

Z przyjemnością informuję, że nasze spotkanie odbyło się w przemiłej atmosferze stworzonej przez osiemnaście przybyłych osób.

Organizacja zjazdu była wzorowa - raz jeszcze dziękuję Prezesowi, właściwie Prezesom, za zapewnienie tak dogodnych warunków lokalowych, za dogranie szczegółów zaopatrzeniowych. Ogromne podziękowanie za wsparcie sponsorów. Krótko mówiąc - żal było wyjeżdżać.

Dokładniejsze relacje nieco później, teraz tylko wspomnę o jednej z niespodzianek: nowa wersja witryny internetowej Towarzystwa znajduje się pod adresem [link widoczny dla zalogowanych] . Przyjemnego oglądania!

Krzysztof Gucwa
rzecznik

TigerTatoo · Wysłany: Nie 6:11, 28 Mar 2010 Temat postu:

Gdybym nie miał w ten dzień 10 godzin zajęć też bym był Sad

Robert Natkaniec · Wysłany: Pon 9:36, 29 Mar 2010 Temat postu:

Potwierdzam słowa Krzysztofa. Warto było przyjechać poznać osoby, które tworzą nasze PTJV. Myślę, że na następnym zjeździe też będę Very Happy

Piotr Szyrkowiec · Wysłany: Pon 12:36, 29 Mar 2010 Temat postu:

Spotkanie było bardzo udane i ciekawe, kto nie był niech żaluje. Warto było przyjechać.
Gratulacje dla organizatorów, można było poznać się osobiście.

Nowa strona Towarzystwa jest na wysokim poziomie i atrakcyjna wizualnie

Kacper Gładych · Wysłany: Pon 20:29, 29 Mar 2010 Temat postu: PODZIĘKOWANIE

Serdecznie dziękuję za zorganizowanie spotkania panu Krzysztofowi i Zarządowi, a także wszystkim przybyłym za obecność. Dowiedziałem się sporo o losach kolejnych tłumaczeń i wydań książek Verne'a, co mnie najbardziej interesuje, ponieważ chciałbym przeczytać wszystkie jego powieści i opowiadania, a brak niektórych dotkliwie mi doskwiera. Największa frajdę sprawiło mi to, ze mogłem wielu z Was poznać i od tej pory niewiele mówiące nazwiska (najmocniej przepraszam) w meilach od Prezesa stały się od przedwczoraj żywe, za nimi stoją konkretni ludzie - to bardzo cieszy. Cieszy mnie tez to, że - proszę mnie dobrze zrozumieć - członkowie PTJV, zwłaszcza aktywna "dojrzalsza" jego cżęść - to prawdziwi szaleńcy - pasjonaci, to naprawdę cieszy, ze wśród nas są pozytywnie zakręceni ludzie w różnym wieku. Nasze sobotnie spotkanie było dla mnie prawdziwie przyjemna odskocznią od codziennego "kieratu" ; )
Pozdrawiam wszystkich

Michał Karkuciński · Wysłany: Pon 21:11, 29 Mar 2010 Temat postu:

Trudno się z przedmówcami nie zgodzić. Spotkanie było fantastyczne. Szkoda że takie krótkie. Myślę, że na następne nie będziemy musieli tak długo czekać!

Krzysztof Gucwa · Wysłany: Wto 7:29, 30 Mar 2010 Temat postu: Sobotnie spotkanie w Warszawie

Michał Karkuciński · Wysłany: Wto 7:44, 30 Mar 2010 Temat postu:

Pomysł dobry,
znając jednak zycie na takie spotkanie przybedzie nie 18 a 5 osob.

Mysle, ze coroczne spotkania w Warszawie byłyby realniejsze.

Frapuje mnie ta węgierska, steampunkowo stylizowana, knajpa...

Robert Natkaniec · Wysłany: Wto 10:18, 30 Mar 2010 Temat postu:

Moim zdaniem fajnie byłoby się spotkać corocznie, ale nie wiem czy tego wysiłku organizacyjnego i pieniędzy nie przeznaczać na działanie PTJV. Spotykanie się co 5 lat w Warszawie, a co 10 gdzieś za granicą to o wiele realniejsze. No chyba, że aktywnych osób będzie 200 ...

Michał Karkuciński · Wysłany: Wto 13:26, 30 Mar 2010 Temat postu:

Myśle ze czestsze spotkania w podgrupach sa jak najbardziej realne.
Czy to jakis problem zwolac sie na obiad do restauracji/kawę w kawiarni/pizze itp mieszkajac w tym samym miescie?

Krzysztof Gucwa